 Wysłany: Czw 9:50, 04 Cze 2009 Temat postu: |
|
| Mareczku, nie mów tego głośno w Bydgoszczy.Tusk i Boni mają tam sporo fanów w naszym związku.A może juz próbują zapomnieć jakim rozwiązaniom pomogli utorować drogę.
Niestety nawet brak wyboru jest wyborem. |
|
| Wysłany: Pon 23:38, 01 Cze 2009 Temat postu: KAŻDE SZALEŃSTWO MA REGUŁĘ |
|
| Pan Tusk, jako przedstawiciel PO wygrał ponieważ ludzie do, których się zwrócił uważali go za uczciwego człowieka a byli to między innymi nauczyciele.
P.Tusk obiecał "dobrze opłacany nauczyciel będzie uczył nasze dzieci". Niestety to dobrze dla P.Tuska wynosi 1700 zł netto miesięcznie dla nauczyciela mianowanego. Warunki pracy to : 30 osobowe klasy w gimnazjum i szkole podstawowej, wśród nich wielu uczniów z orzeczeniami poradni o dostosowaniu wymagań do indywidualnych możliwości ucznia lub potrzebie kształcenia specjalnego w szkole publicznej, z rodzin patologicznych z zaburzeniami zachowania uniemożliwiającymi naukę pozostałym uczniom, z wyrokami w zawieszeniu lub pod dozorem kuratora sądowego dla nieletnich i 50-letnia nauczycielka sfrustrowana oczekiwaniami dyrektora i kuratorium na "cud" edukacyjny czyli najwyższe wyniki na sprawdzianach i egzaminach. Gdyby P.Tusk potraktował nauczycieli z należnym każdemu człowiekowi szacunkiem a nie kpił z nich tak jak obecnie, to nie musiałby martwić się o tzw. pomostówki. Wystarczy tak jak obiecał: godnie płacić aby nauczyciel mógł w wakacje wyjechać na urlop i wzmocnić psychicznie i emocjonalnie na kolejny rok pracy, zapewnić bezpieczne i zdrowe warunki pracy. Nauczyciel przywiązuje ogromną wagę do tego co mówi, ponieważ jest odpowiedzialny za kształtowanie osobowości między innymi przyszłych polityków. Niestety, jak w każdym zawodzie można odnieść sukces i porażkę. Nauczyciele, którzy uczyli P.Tuska ponieśli porażkę. |
|
